wtorek, 18 lutego 2014

dzień prawie jak codzień

Piszę prawie bo coś mi wlazło w kark i łopatkę. Nie mogę się odwrócić, boli jak cholera. Nic w ogóle nie mogę, ani leżec ani przed kompem siedzieć, ledwo się ruszam. Ratuje się plastrami rozgrzewającymi i jest troszkę lepiej. Mężu obrażony ( z mamusią dziś rozmawiał więc nie do końca wiem o co) więc masażu nie zrobi. Dzień naszczęscie juz sie skońćzył, można iść spać. Przynajmniej teoretycznie. Dziś na spacerze z maluchami to myślałam że zejdę, ale szłam twardo zwłaszcza że Mysio oglądał nowe parkomaty które nam zamontowali, taaa strefa parkowania będzie ciekawie :) dobrej nocki!


PS. jutro napszę wiecej bo dziś naprawdę nie dam rady.

5 komentarzy:

mała czarna pisze...

Dbaj o siebie i pomyśl czasem tylko o sobie!!!!
To nie ma żartów,plastry nie zawsze potrafią zdziałać cuda!!!
Kup sobie maść NAPROKSEN,i smaruj ile wlezie!

Rivulet pisze...

Łoj uważaj tam na siebie :*

stalina stalin pisze...

jestem matka karmiąca i tylko plastry wchodzą w grę, ale jest sukces do linii ramienia jestem wstanie obrócić głowę :P a ten plaster śmierdzi niemiłosierne jakimiś ziołami ale dam radę :)

stalina stalin pisze...

najlepsze jest to że nie wiem co zrobiłam że tak się stało. Ale staram sie uważać na siebie :)
PS. Mam wielką nadzieję pojawić się u Was na wiosce :P hihihi w najbliższym czasie (dam oczywisćie wczesniej znac)

mała czarna pisze...

Aaaaa to inna bajka.
Sama karmiłam do roku, więc wiem jak to jest.
Kurna, no to nic tylko obklej się tymi śmierduchami, na nos klamerka i uważaj żeby Cię nie przewiało!!!

Prześlij komentarz